Trendy w makijażu na jesień 2024
Czy tego chcemy, czy nie, czas biegnie nieubłaganie. Jeszcze nie tak dawno zastanawialiśmy się, co będzie modne wiosną, dziś już w najlepsze trwa lato. Wśród dyktujących trendy to już czas najwyższy, by zaprezentować nam propozycje makijaży na jesienne dni.
Jaki makijaż oczu będzie modny u schyłku lata? Czym tym razem zainspirują się wizażyści? Które kosmetyki będziemy wykorzystywać nadal, a które warto zastąpić odpowiednikiem w innym odcieniu? Oto pomysły na nadchodzący sezon jesienny.
Skóra na pierwszym planie
Wydaje się, że dawno już minęły czasy, gdy najważniejszym produktem w damskiej kosmetyczce był tusz do rzęs. Od dobrych kilku lat na pierwszym miejscu stawiamy cerę, a wypielęgnowana skóra bez śladu niedoskonałości wielu z nas wystarcza za cały dzienny makijaż. Ta tendencja utrzyma się jeszcze długo, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni, gdyż make-up skoncentrowany na pięknej cerze nie tylko podkreśla naturalną urodę i wygląda zdrowo, ale też jest szybki i prosty w wykonaniu.
Szczególnie popularny jest i nadal będzie trend nazywany „glass skin”, czyli skóry podobnej jak u porcelanowej lalki. Jego podstawą jest dobrze nawilżona, odżywiona, gładka cera, zatem staranna pielęgnacja to must-have. Nie zapominajmy o systematycznym złuszczaniu, głębokim nawilżaniu (warto zaprzyjaźnić się z kwasem hialuronowym!) i rozjaśnianiu np. przy pomocy kosmetyków z witaminą C. Kompletując produkty do makijażu „glass skin” zapominamy o podkładach i pudrach matujących. Sięgamy po te lekko kryjące, wyrównujące koloryt cery, dające delikatne rozświetlenie. „Szklany” efekt dopełniamy rozświetlaczem, najlepiej w płynie lub sztyfcie. Do takiej skóry idealnie pasują subtelnie podkreślone rzęsy i bezbarwny błyszczyk na ustach.
Osoby preferujące matowe wykończenie również powinny być zadowolone. Drugim jesiennym trendem będzie bowiem tzw. „velvet look”, w którym stawiamy na wypielęgnowaną, ujednoliconą, delikatnie zmatowioną skórę. Z pomocą przyjdą nam w tym przypadku podkłady o lekkim i średnim kryciu oraz perfekcyjnie dobrany do karnacji korektor.
Makijaż oczu — cienie, kredki, tusz do rzęs
Wśród nadchodzących trendów znajdą coś dla siebie zwolenniczki zarówno graficznych kresek, jak i naturalnego makijażu, idącego w kierunku „no make-up look”.
Jedną z lubianych tendencji w makijażu na lato były wyraziste linie na górnych powiekach, zarówno czarne, jak i kolorowe. Styl ten nadal będzie miał się dobrze, gdyż klasyka nigdy nie wychodzi z mody. Jesień powitamy więc z eyelinerem w dłoni; tradycjonalistki sięgną po odcień głębokiej czerni, zaś panie lubiące odrobinę szaleństwa — po niebieskości, fiolety i ciemną zieleń.
W zupełnie inną stronę zmierza drugi trend, w którym rozmyte brązy i beże mieszają się na powiekach ze złotem. W tej propozycji jesienne barwy rozlewają się także na policzki, a nawet usta, wpisując się we wciąż modny look monochromatyczny. W idealnej palecie cieni do oczu w tym przypadku powinny się znaleźć następujące kolory:
- ciepły karmel,
- kawa z mlekiem,
- głęboka, ciemna czekolada,
- kasztanowy,
- neutralny brąz z domieszką szarości,
- złoto,
- miedziany.
Jeśli chodzi o rzęsy, powoli w zapomnienie odchodzić będą typowo letnie kolorowe tusze. Róż, turkus czy „elektryczny” fiolet zarezerwowane są na wakacje, jesienią wracamy natomiast do klasyki. Warto zaopatrzyć się w mocno wydłużający tusz do rzęs w odcieniu głębokiego brązu lub klasycznej czerni. Na wieczór można pokusić się o zwiększenie objętości przy pomocy kępek, do codziennego jesiennego makijażu wystarczy dobra mascara. Oczy mają być podkreślone, chcemy jednak uniknąć efektu teatralnego.
Brwi górą
Jeżeli mowa o brwiach, od pewnego czasu obserwujemy prawdziwy szał na naturalność. Mało kto pamięta — modne kilkanaście lat temu — mocno wyregulowane, cienkie łuki. Od jakiegoś czasu ponad naszymi oczami królują brwi wyraźnie zaznaczone, ale jednocześnie możliwie jak najbardziej naturalne. Nie inaczej będzie tej jesieni.
Podkreślając ten element twarzy, chcemy uzyskać efekt gęstych, lekko uniesionych, a niekiedy wręcz „rozczochranych” włosków. Możemy to osiągnąć, stylizując brwi przy pomocy specjalnego mydełka czy wosku. Fantastyczne rezultaty pozwala uzyskać tusz do brwi, który jednocześnie nadaje kolor i utrwala. Jaki odcień wybrać? Jak najbardziej zbliżony do naszego naturalnego, ewentualnie minimalnie ciemniejszy. Dla zwolenniczek zmian rewelacyjne będą cienie do powiek, nakładane skośnym pędzelkiem. Posiadając paletkę modnych brązów, można w ten sposób każdego dnia uzyskać nieco inny odcień brwi. Włoski podkreślone cieniami do oczu utrwalamy bezbarwnym żelem, najlepiej lekko zaczesując je ku górze.
Focus na usta
Usta odgrywają w makijażu niezwykle istotną rolę. Szczególnie w tym jesiennym. O ile latem często stawiamy na delikatność i wybieramy przejrzyste, pastelowe odcienie, kojarzące się z owocowym sorbetem lub gumą balonową, chłodniejsze miesiące skłaniają nas zazwyczaj do sięgnięcia po kolory bardziej zmysłowe. Jesienne usta często są ciemniejsze, starannie obrysowane, matowe. W tym roku wyjątkową popularnością będzie cieszyć się ponadczasowa głęboka, krwista, czerwień. Na nadchodzący sezon wizażyści proponują intensywnie czerwone wargi jako najważniejszy, by nie powiedzieć – jedyny – element makijażu. Do najmodniejszych należeć będzie ciekawy wariant „make-up no make-up”: jednolita, ale nie nadmiernie zmatowiona skóra i minimalnie podkreślone oczy, z zaskakującym akcentem w postaci ciemnoczerwonych ust.
Bez obaw, panie stroniące od ciemnych pomadek również znajdą coś dla siebie wśród jesiennych trendów. Opisany wcześniej efekt „glass skin”, czyli gładka, świetlista buzia to znakomite tło dla ust muśniętych bezbarwnym błyszczykiem. Możemy też wybrać taki błyszczyk z migoczącymi drobinkami, wówczas jednak lepiej zrezygnować z rozświetlacza na policzkach, aby nie przesadzić z błyskiem.
Choć w makijażu warto kierować się przede wszystkim własnymi upodobaniami, proponowane trendy mogą być znakomitą inspiracją lub impulsem do zmiany. Czytajmy, podglądajmy i cieszmy się makijażem — po swojemu.