Toksyczne relacje w związku. Jakie występują najczęściej?
Każdy związek zaczyna się pięknie. Dwoje ludzi łączy głębokie uczucie, które ma dodawać skrzydeł, wprawiać w dobry nastrój, dodawać pewności siebie oraz poczucia bezpieczeństwa. Z czasem jednak sprawy przybierają zły obrót i miłość zamienia się w truciznę, która powoli zabija. Po czym poznać, że związek wkracza na zły tor? Tego dowiesz się z poniższego artykułu.
Jakie cechy toksycznego partnera?
Toksyczny partner wyzywa, poniża, nie liczy się ze zdaniem drugiej osoby, neguje każdy wybór, podważa opinie, obraża zarówno w domu, jak i przy ludziach, o wszystko ma pretensje, bez przerwy krytykuje, może być brutalny zarówno werbalnie, jak i fizycznie. Oprócz tego ogranicza wolność, izoluje od rodziny i przyjaciół, nie pozwala na usamodzielnienie się i bycie niezależnym, kontroluje na każdym kroku poprzez sprawdzanie wiadomości sms, dyktuje, co ma się robić, jak ubierać, co mówić, jak zachowywać. Toksyczny partner to osoba, która myśli przede wszystkim o osobie i nie liczy się z tym, jak jego postępowanie i zachowanie wpływa na drugiego człowieka. Typowy narcyz, zadufany tylko i wyłącznie w sobie to jeden z najgorszych materiałów na życiowego partnera. Bliżej związek z narcyzem opisuje https://cafeteria.pl. Może być on chorobliwie zazdrosny, podejrzewać o zdrady mimo żadnych wyraźnych przesłanek, podczas kiedy sam, nie jest uczciwy w stosunku do drugiej połowy. Toksyczny partner nie ma oporów przed umniejszaniem zasług i to, co zajmuje główne miejsce w jego umyśle to fakt, że jest zmęczony po pracy, należy mu się cisza, odpoczynek i wszyscy mają mu usługiwać. Potrzeby drugiej osoby kompletnie go nie interesują, gdyż uważa, że jest do niczego, wszystko robi źle i na nic nie zasługuje.
Takie destrukcyjne zachowanie wpływa na spadek poczucia własnej wartości. Człowiek czuje się nieatrakcyjny, brzydki, głupi i że do niczego się nie nadaje. Przez ciągłe wyśmiewanie i wpędzanie w poczucie beznadziejności sprawia, że nie umie odejść od takiego partnera, gdyż zaczyna wierzyć w jego słowa, że nikt go nie zechce, że bez partnera sobie nie poradzi, że jest życiowym nieudacznikiem. Toksyczny partner to przede wszystkim mistrz manipulacji. Albo jest miły, albo wpędza w poczucie winy po to, żeby osiągnąć własny cel.
Jak odejść od toksycznego partnera?
Notoryczne przerzucanie odpowiedzialności za problemy, wmawianie drugiej osobie, że jest egoistą i przypisywanie swoich cech sprawia, że człowiek czuje się nieszczęśliwy. Ma dosyć codziennych awantur, kłótni, spełniania zachcianek partnera. Smutek i frustracja rosną i kiedy nie ma już siły ani energii do ratowania związku, trzeba ratować siebie samego, póki jeszcze nie jest za późno. Tylko jak to zrobić? Tkwienie w toksycznym i wyniszczającym związku jest jak uzależnienie, zatem pierwszym krokiem w zerwaniu tej relacji jest uświadomienie przed samym sobą powagę sytuacji. Drugim jest uwolnienie się od myśli, że jest się winnym całemu światu i skupienie się tylko i wyłącznie na sobie. Jeżeli partnerzy mieszkają ze sobą, warto zacząć szykować sobie grunt tj. znaleźć inne mieszkanie albo spakować walizki partnera, wystawić na korytarz i zmienić zamki. Jeśli będzie się dobijać do drzwi i awanturować, trzeb wezwać policję. Oczywiście pomoc psychologa jest tutaj niezbędna. Jeśli człowiek tkwił przez lata w toksycznej relacji i ta skutecznie go wyniszczyła, potrzebuje fachowej pomocy w odbudowaniu pewności siebie i postawienia własnej psychiki na nogi. Poza tym nie jest łatwo zerwać z taką relację i trzeba mieć w kimś solidne wsparcie, kto będzie trzymał w ryzach i nie pozwoli się złamać. Toksyczny partner będzie próbował zatrzymać drugą osobę siłą lub szantażem emocjonalnym. Będzie groził samobójstwem lub zrobieniem krzywdy osobie, która go zostawiał. Nie można dawać się sprowokować. Po pierwsze, prawdziwy samobójca nikogo nie informuje o tym, ze się zabije. Po prostu idzie i to robi. Po drugie, groźby jakiekolwiek są karalne, więc należy zainstalować w telefonie aplikację do nagrywania rozmów, by mieć dowód w sądzie. Po trzecie, grożenie zrobieniem krzywdy ma być zachętą do pozostania w związku? Raczej nie. Nie należy wierzyć w obietnicę poprawy, tacy ludzie się nie zmieniają, nie ma co do tego złudzeń.
Odejście od toksycznego partnera jest bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Jeśli będzie się silnie trwać przy swoim postanowieniu, pójdzie się na terapię i będzie się mieć solidne wsparcie w najbliższych, nawet najtrudniejszą i najbardziej wyniszczającą relację można przerwać i żyć na nowo, oddychając pełną piersią.